czwartek, 17 kwietnia 2014

FBI

Internet nie chce ze mną współgrać , włącza się i wyłącza więc pora wrzucić wszystkie zdjęcia bez selekcji , uwielbiam ten t-shirt






















środa, 16 kwietnia 2014

Instant star

Gdy byłam młodsza oglądałam serial gwiazda od zaraz , uwielbiałam go .
Z przyjaciółką chłonęłyśmy początki miłości Jude i każdą jej piosenkę , na przerwach śpiewałyśmy jej piosenki , wraz z końcem gimnazjum przestałam również oglądać serial , po pewnym czasie zajrzałam do sezonu 2giego jednak i tym razem nie dotrwałam do końca .
Od dawna kusiło mnie by dokończyć , dowiedzieć się jak wszystko się potoczyło nawet w między czasie spotkałam przyjaciółkę która powiedziała że dobrnęła do końca i wszystko dobrze się skończyło .
W tym tygodniu muzyka Alexz Johnson i historia skomplikowanej , każącej na siebie czekać miłości , miłości prawdziwej w wzlotami i upadkami po raz kolejny mnie zauroczyła .
Cały serial , każdy epizod zawiera chociaż jeden piękny utwór napisany specjalnie na potrzeby show .
3 sezon obejrzałam w rekordowym tempie , 4 chłonęłam jak gąbka wodę aż bum doszłam di finałowego odcinka i byłam nim tak strasznie zawiedziona że gdy włączyłam 2 zaległe odcinki nie mogłam na nie patrzeć nawet przez 5 minut .
Serialowe 4 lata , 5 lat kręcenia , cały czas naszpikowane dążeniem do szczęścia i tak oczywistym pociągiem do siebie głównych bohaterów , opis tak pięknego i prawdziwego uczucia że człowiek sam chciałby mieć kogoś takiego w swoim życiu .
Aż nagle po 5 latach w ostatnim odcinku Tommy oświadcza się Harrison , ona się zgadza , wszystko pieknie ładnie i nagle co się dzieje .... nagle się rozmyśla .
Dostałam białej gorączki , pomyślałam najgorsze zakończenie jakie może być .

Po czym dwa dni później gdy sprawy w moim związku dały mi porządnego kopa w dupę , pomyślałam że może jednak rozstanie to nie najgorsze wyjście . Pomimo ogromnej miłości powinniśmy wybrać to co jest najlepsze dla nas i dla ukochanego . Jeżeli mamy inne priorytety po co się oszukiwać , zmieniać lub po prostu nie angażować po całości .
Może jednak Ania miała racje mówiąc że wszystko dobrze się skończyło .

Zadałam sobie pytanie
Czy związek jest dla mnie najważniejszy ??

I doszło do mnie że mam marzenia , plany , cele które chce zrealizować jednak mam świadomość że mój chłopak tego nie chce , moje plany go nie pociągają , nie byłabym w stanie zabrać go na większość z nich .
Co wtedy ?? Wyjechać czy zostać ?? Postawić na marzenia czy na miłość . Udawać że jest wszystko w porządku czy też ruszyć w drogę , czy wtedy nie okazałabym się egoistką ??

W między czasie chłopak okazał się egoistą , wyszło jak wyszło ale może właśnie rozstanie czasem jest tym dobrym co nas spotyka ?? To że nie jesteśmy razem nie znaczy że nie jesteśmy dla siebie ważni i że nam na sobie nie zależy .

Idealnie może pewne kwestie podsumować utwór alexz johnson / jude harrison - 2am



Snow falls on the city
white on white
It's the color of hope
on an unforgiving night
you kissed me into ruins
sin on sin
now i've gotta love your love letters
written on my skin

I can't tell the stars from the downtown lights
If i said I was truly over you
my heart would say amen
but I'd give in to the cold caress of 2 AM.
If I admit I can't get used to this
will my heart break again?
as i fall into the waiting arms of 2 AM





wtorek, 15 kwietnia 2014

Janet Evanovich - Dziesięć kawałków

Ostatnio wpadłam w wir kupowania książek , idąc po jedną wracam przynajmniej z pięcioma .
Zaczynają zalegać na pułkach czekając na swoją kolej , chodź ostatnio za całkiem niezłe ceny udało mi się zebrać parę perełek , jeżeli macie wolną chwilkę w matrasie panują dobre przeceny ;)


Wracając na właściwy tor mam dla was opinie na temat nowej książki o Stephanie Plum , nie mogłam się jej doczekać i słusznie tylko szkoda że wcześniej przeczytałam urywek dodatku do tej części więc wiedziałam co wydarzy się pod koniec albo bynajmniej w połowie .

Od paru miesięcy byłam na książkowym głodzie z niecierpliwością wyczekując daty premiery . Gdy książka trafiła w moje ręce jak szalona rozrywałam karton by na chwilę stać się łowczynią nagród .
Trzeba przyznać że robi się naprawdę gorąco . Atmosfera się zagęszcza , mężczyźni tracą głowę ( dosłownie i w przenośni ) a nam grozi śmiertelne niebezpieczeństwo cóż to nic nowego przy zdolnościach Śliweczki ;)
Tym razem jej brawura i kobiecy instynkt zawodzą , baaa ogólnie gdzieś na chwilę zaniknął .
W jednej chwili , jeden mały krok sprawia że ściąga na siebie całe grono najgorszych typów w trenton a od plotek huczy całe miasto .
Tym razem nie ma do kogo zwrócić się z pomocą , zostaje zdana na samą siebie jednak kolejny przypadek sprawia że grota batmana staje otworem ;)
Nie chcę psuć nikomu zabawy , powiedzieć o jedno słowo za dużo dlatego zamieszczę malutki urywek podstępnej dziecinki

" Drzwi windy otworzyły się i w tym samym momencie Hal wypadł z tych prowadzących na klatkę schodową .
- Przepraszam - zaczął . - Komandos woli , żebyś została w budynku .
- Już w porządku - odparłam . - Już po alarmie , a ja idę na zakupy .
- Obawiam się , że nie mogę na to pozwolić .
Czyli komandos nie pogrywał ze mną , naprawdę wydał rozkazy w kwestii zatrzymania mnie w budynku .
- Mężczyźni - powiedziałam. - Jesteście bandą szowinistycznych baranów .
Hal nie znalazł na to odpowiedzi .
- Zejdź mi z drogi - zażądałam .
- Nie mogę wypuścić cie z budynku - powtórzył .
- I jak masz zamiar mnie zatrzymać ?
Z niewyraźną miną przestąpił z nogi na nogę . W dłoni miał paralizator.
- No więc ? - naciskałam .
- Mam cię obezwładnić paralizatorem , jeśli będę musiał .
- Okay , niech sprawdzę , czy dobrze zrozumiałam . Masz zamiar ogłuszyć kobietę , która mieszka z Komandosem ??
Hal zrobił się czerwony i powoli zmieniał kolor na głęboki fiolet.
- Nie utrudniaj mi - jęknął. - lubię tu pracować , a wywalą mnie , jeśli spieprzę i cię nie zatrzymam .
- Dotknij mnie tym paralizatorem , a każę cię aresztować za napaść . Nie będziesz musiał martwić się o pracę.
- Jezz - jęknął znowu .
- Moment - powiedziałam . - Pokaż mi tylko na chwilę ten paralizator .
Hal podał mi paralizator , a ja przycisnęłam elektrody do jego ramienia i nacisnęłam guzik . Hal zwalił się jak tona cegieł . Nie był złym gościem , ale był głupi jak pudełko kredek.
Pochyliłam się nad nim , żeby upewnić się , że oddycha , a potem wskoczyłam do turbo i wyjechałam z garażu . Wiedziałam , że ktoś inny z załogi Komandosa widział całe zdarzenie na monitorach i sprawdzi co dzieje się z Halem . Było mi głupio , że go ogłuszyłam , ale miałam misję . Potrzebowałam prezentu na wieczór panieński .

Uwielbiam przygody Stephanie , fakt że jest zwykłą kobietą która musi zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu w drodze do wymiaru sprawiedliwości sprawia że doskonale wczuwam się w jej postać . Książkę czyta się jak każdą poprzednią cześć , jednym tchem , w jednej chwili bawi w drugiej doprowadza do łez . Janet potrafi uchylić nam rąbek tajemnicy jednak nigdy nie otworzy całych drzwi , zawsze mam niedosyt . Chce wiedzieć co będzie dalej , w co tym razem wplącze się cukiereczek .
Mężczyźni w życiu Steph tylko nadają pikanterii całej serii .
Gdybym miała wybrać książkę bądź jedną serię którą miałabym czytać na przełomie całego życia nie zawachałabym się ani na chwilę i wybrała ową serię .
Gdy już was pochłonie , jako wisienkę na torcie możecie przeczytać wydarzenia z punktu widzenia Komandosa , a to nie lada gratka dla miłośników książki ...

Na pocieszenie mogę tylko dodać że najlepsza jedenastka trafi w obieg już 9 maja ;)
Nie wiem jak wy ja na tyle nie mogłam się doczekać, dorwałam eleven on top w oryginale jednak to nie to samo bez idealnego kunsztu językowego ...


Pantera

Długo mnie nie było
Ostatnie dni sprawiają że tracę wiarę w ludzi
Pogoda nie pozwala wybrać się na sesje











Sukienka : New Yorker
Buty : Deichmann
Rajstopy : Znalezione na mieście niestety nie pamiętam dokładnie miejsca

niedziela, 23 marca 2014

Wyprawa nad Morskie Oko Zimą

                                                                     KLIK

Jeszcze dobrze nie zaczęła się wiosna a ja już planuję wyprawę zimową nad Morskie oko.
Wszystko to dzięki wpisowi z bloga Lene shelley , gdzie autorka wybrała się zimą nad Morskie oko , zdjęcia które zrobiła zawróciły mi w głowie i zaparły dech w piersiach . Sami zobaczcie jakie bajeczne widoki klik .
Osobiście dolinę pięciu stawów zawsze oglądałam na zdjęciach w okresie letnim , widok jest równie piękny jednak zimą to istna bajka a schronisko nocą przypomina to z marzeń sennych .
Zamarznięte jezioro przez które da się przejść ,  wspinaczka 1671 m.n.p.m i spędzenia tam nocy ...

Kilka fotografii znalezionych w internecie dla zaprezentowania wam tego cuda natury i porównania oczywiście , może i wy wyprawę w te przepiękne rejony wpiszecie na swoją Wish listę <3

Latem kusi barwą kolorów i lazurową wodą










Zimą jest niczym sen , nie straszny mróz gdy naokoło tyle piękna , już sobie wyobrażam zachód słońca na szczycie

















Po kilku godzinnej wędrówce możemy nacieszyć oczy widokiem schroniska , nocą na niebie rozświetlają się miliony gwiazd a my jesteśmy po środku szczytów i śnieżnego puchu . Jestem ciekawa czy w środku jest kominek ;) Z pewnością chciałabym tam spędzić noc choćby po to by przesiedzieć przy oknie chłonąc ten widok <3








Ps. zdjęcia nie są moją własnością , wszystkie są z googli ...